Autor |
Wiadomość |
Karol M. |
Wysłany: Wto 12:17, 05 Lut 2008 Temat postu: Jezus-przyjaciel |
|
Nie wiem jak mozna nie uznawać Chrystusa za Boga. przeciez cała łaska i miłość Boga do ludzi zawarła się w Jego Synu. Zgadzam siez Panem Jerzym tylko w tym że Jezus Chrystus jest przyjacielem wszystkich ludzi i ja tez uwazm Jezusa za mojego przyjaciela. Zawsze zwracam się do Niego w trudnych chwilach i zawsze mogę na Niego liczyć /czego nie można powiedzieć o większości ludzi/. Nawet nie proszę Boga o nic konkretnego w modlitwch /poza daniem mi łaski wiary/ bo uwazam że On i tak wie najlepiej co będie dla mnie dobre.
Życzę panu Jerzemu odnalezienia drogi do Jezusa czyli do źródła wiecznej miłości.
Karol |
|
 |
Kazik |
Wysłany: Wto 20:43, 29 Sty 2008 Temat postu: Trojca |
|
Szanowny Panie,
Temat Trojcy Sw. zostal juz szeroko omowiony gdzie indziej. Polecam lekture "Katechizmu Heidelberskiego" i "Konfesji Sandomierskiej" w tych sprawach.
Nauczanie ewangelicyzmu reformowanego w tej kwestii nie zmienilo sie i sie nie zmieni, bowiem Trojca Sw. jest podstawawiary chrzescijanskiej
Pozdrawiam
Kazimierz Bem |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 12:42, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
Cytuję z ameryk. stron Internetu: "Kalwinizm naucza że Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem w jednej Osobie. Odrzuca jednak nauke o wzajemnym przekazywaniu cech między natura Boską i naturą ludzką. Na przykład cechą natury ludzkiej jest śmierć. Bóg nie mógłby naprawdę umrzeć nawet z własnej woli. Nieograniczona wszechmoc Boga nie mogla być w taki sposob ograniczona. To jeden z powodów dlaczego kalwinizm odrzuca naukę że prawdziwe ciało i prawdziwa krew Chrystusa sa obecne pod posatcią chleba i wina. Nie mogą byc tam obecne bo ciało Chrystusa znajduje sie przy Bogu Ojcu i tylko tam."
Tzn Jerzy mylisz 2 rzeczy- naturę ludzką Jezusa i Jego naturę boską. Śmierć Jezusa była prawdziwa ale to była śmierć Jego ludzkiej natury a nie Boskiej- dlatego było możliwe Zmartwychwstanie. Dlatego Jezus jako człowiek mógł mysleć że Bóg go opuścił- to nie zmienia faktu że sam mial naturę Boską. Na pewno chrzescijaństwo nie miałoby żadnego sensu bez wiary w Chrystusa-Zbawiciela.  |
|
 |
Jerzy |
Wysłany: Nie 21:37, 27 Sty 2008 Temat postu: Jezus-Bóg |
|
Mam duże wątpliwości dotyczące kwestii czy Jezus jest Bogiem:
1) Bóg jako wieczny i nieśmiertelny nie mógłby naprawdę urodzić się i umrzeć, albo:
a) mógłby urodzić się i umrzeć tylko pozornie.
b) mieć dwie zupełnie oddzielne natury: ludzką i boską; ciało byłoby wtedy tylko przejściowym mieszkaniem dla natury boskiej.
2) Nie wiem jak interpretować wątpliwości Jezusa na krzyżu, że Bóg go opuścił. Czy mógł wątpić sam w siebie?
To moje największe wątpliwości. Z natury jestem dociekliwy, więc pewnie dlatego je mam. Jednak przeszkadzają mi w pełni rozwinąć wiarę w Zbawiciela. Kiedy myślę o Bogu to tylko jako o Bogu Ojcu. Jezusa uważam za przyjaciela wszystkich ludzi ale nie za część Boga. Czy to oznacza że nie jestem chrześcijaninem? Czy można rozstrzygnąć te wątpliwości?
Serdecznie pozdrawiam
Jerzy |
|
 |